Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi
Temat: Starotestamentalny obraz Boga
w „dives in misericordia”
Encyklika „Dives in misericordia” na podstawie Objawienia zawartego w Piśmie Świętym uczy, że Bóg pierwszy dał się poznać ludziom jako Bóg miłosierdzia. Podstawą Bożego miłosierdzia jest Jego miłość. Bóg zawsze pierwszy wychodzi człowiekowi na spotkanie, pierwszy odzywa się do człowieka po popełnieniu przez niego grzechu. (Rdz. 3, 9). Bóg jest tym, który daje grzesznemu człowiekowi nadzieję, że szatan jako główny sprawca grzechu zostanie pokonany (Rdz 3, 15).
Wydarzenie to zapoczątkowuje długie dzieje Bożych słów i czynów.
Ojciec Święty podkreśla, że właśnie w miłosierdziu Bożym ujawniają się wszystkie odcienie miłości Boga do człowieka; Boga jako Ojca (Iz 63, 16), jako Oblubieńca (Dz 2, 3) jako Pana łagodności i wierności (Ps 103, 145) oraz Stwórcy pełnego litości (Jr 31, 20).
Jan Paweł II Ukazuje, że w Starym Testamencie „miłosierdzie jest poniekąd przeciwstawione sprawiedliwości „Bożej” i we wielu wypadkach „okazuje się nie tylko potężniejsze od niej, ale i głębsze...” (D i M 4).
Znajdujemy w encyklice sformułowanie, że „miłość niejako warunkuje sprawiedliwość, które ostatecznie służy miłości” (D i M 4).
Liczne teksty Starego Testamentu zawarte w encyklice obrazują nam to, że miłosierdzie jest wyrazem dobroci i miłości Boga.
Prawda o tym, że Sprawiedliwość Boża pozostaje w służbie miłości ujawnia się ze szczególną wyrazistością w pismach prorockich Starego Testamentu. Izrael przez swe grzechy w oczach Bożych nie był wart więcej niż inne pogańskie narody (Am 9, 7). Wszyscy prorocy niedwuznacznie dają nam poznać, że Bóg nie jest mściwy. Jest Bogiem sprawiedliwym, ta sprawiedliwość jest szczególna: polega na łączeniu gniewu z miłosierdziem. Prawdę tę obrazuje tekst proroka Izajasza, Ozeasza (Oz 11, 8-9) „Pośrodku Ciebie jestem, Ja – święty i nie przychodzę żeby zatracać...”
Gniew Jahwe jest krótkotrwały, natomiast Jego dobroć jako wyraz biernej miłości jest wieczna.
Wyrozumiała sprawiedliwość Boga prowadzi tak daleko, że obiecuje On ludziom zawarcie nowego przymierza i przebaczenie grzechów: „Odpuszczę ich winę, a grzechu ich więcej nie wspomnę...” (Jr 31, 33-34).
Jednym z najpiękniejszych tekstów Starego Testamentu mówiących o ścisłym powiązaniu Sprawiedliwości Jahwe z Jego miłosierną miłością jest tekst Iż 54, 4-10. Za pomocą metafory małżeństwa określony jest tu stosunek Boga do narodu wybranego. Od chwili zawarcia przymierza pod Synajem między Bogiem Jahwe a Izraelem zaistniały bardzo głębokie więzy duchowe.
Naród wybrany okazał się jednak niewierną Oblubienicą Jahwe. Bóg Jahwe porzucił swą Oblubienicę, „zakrył przed nią swe oblicze”, ale tylko na krótko, chcąc przez to wywołać w narodzie zawstydzenie, skłonić do refleksji i zmiany postępowania. Widzimy, że Izrael przez grzech zerwał przymierze, a Bóg nie przestał być jego Stworzycielem i Odkupicielem. Jahwe jawi się nam zatem jako konsekwentnie sprawiedliwy i jednocześnie nieograniczony i niezgłębiony w swej dobroci.
Miłość ku człowiekowi tkwi głęboko w Sercu Boga i tak silnie rzutuje na Jego Stosunek do Człowieka, do narodu wybranego, że upadek człowieka budzi w Jahwe głębokie współczucie i jakieś wewnętrzną potrzebę serca domagającą się tego, by był dobry oraz wyrozumiały i ciągle gotowy przebaczać człowiekowi jego niewierność: „...Miłość moja nie odstąpi od ciebie...” (Iz 54, 10). Jahwe zawarł bezwzględnie wierny samemu sobie i narodowi. Bóg w Starym Testamencie to Bóg, który „widzi nędzę swego ludu w niewoli, poznał jego udrękę” i postanowił go wybawić” (DiM 4).
Bóg w ten sposób ukazany nie ma więc nic wspólnego z nieskończenie odległą od człowieka i jego spraw zimną i niedostępną wielkością, lecz przeciwnie: jest Bogiem otwartym, przebaczającym, głęboko i różnorodnie przeżywającym to wszystko, co dotyczy ludzkiego losu. Takiego Boga objawia nam w Nowym Testamencie Jezus Chrystus.