Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi
2.8.3. NA PODOBIEIVSTWO BOZE I W CENTRUM WSZECHSWIATA
Dla pewnych kultur, szczegolnie wschodnich, swiete jest wszelkie zycie, takze zycie zwierzat pozaludzkich. Inne kultury swietosc zycia pojmuja znacznie weziej, karzac jedynie za nie sprowokowane zabojstwo czlonka wlasnego plemienia lub narodu, a bez rozterek moralnych pozwalajac na zabijanie ludzi obcych lub niechcianych noworodkow. Niezwykly jest nacisk, jaki tradycja Zachodu kladzie na swietosc kazdego ludzkiego - i tylko ludzkiego - zycia.
Nietrudno odnalezc zrodla tego szczegolnego punktu widzenia. Tkwia one w hebrajskiej wizji stworzenia, opisanej w Ksiedze Rodzaju:
A wreszcie rzekl Bog: "Uczynmy czlowieka na Nasz obraz, podob-
nego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem
powietrznym, nad bydlem, nad ziemia i nad wszystkimi zwierzeta-
mi pelzajacymi po ziemi!"
Stworzyl wiec Bog czlowieka na swoj obraz, na obraz Bozy go
stworzyl: stworzyl mezczyzne i niewiaste.
Po czym Bog im blogoslawil, mowiac do nich: "Badzcie plodni
i rozmnazajcie sie, abyscie zaludnili ziemie i uczynili ja sobie
poddana; abyscie panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem
powietrznym i nad wszystkimi zwierzetami pelzajacymi po zie-
mi.7
182
Istoty ludzkie uwaza sie tu za wyjatkowe, poniewaz jedynie one stworzone zostaly na podobienstwo Boze. Bog dal im nadto wladze nad wszelkim innym stworzeniem. Do tych dwu cech ustanawiajacych fundamentalna roznice miedzy czlowiekiem a zwierzetami dodano jeszcze trzecia, ktora najpierw pojawia sie we wczesnych pismach judaistycznych, a nastepnie wiekszego znaczenia nabiera w chrzescijanstwie: wiare, ze sposrod wszystkich istot zywych jedynie czlowiek ma dusze
niesmiertelna i moze przezyc swoja smierc.
Sam Jezus, jak sie zdaje, nigdy nie mowil wprost, jak mamy traktowac zwierzeta pozaludzkie. Brak tego komentarza - w znamiennym przeciwienstwie do, na przyklad, nauk Buddy - wywoluje wrazenie, ze licza sie jedynie ludzie. W zachowaniu samego Jezusa znalezc mozna takze dwa przyklady obojetnosci wobec zycia, ktore nie jest zyciem czlowieka. Kiedy nie znalazl fig na drzewku figowym, przeklal je w gniewie, a ono uschlo i zmarnialo w ciagu kilku dni. (Na drzewku nie bylo owocow, bo nie byla to pora na figi.) Innym razem wypedzil diably z czlowieka i wpedzil je w stado swin, ktore rzucily sie do morza i utonely. Augustyn, najbardziej wplywowy z Ojcow Kosciola, nie mial watpliwosci, ze byly to dzialania rozmyslne, ktore mialy nam cos powiedziec o wartosci zycia istot pozaludzkich:
Sam Chrystus ukazuje, jak wielkim zabobonem jest wzdraganie sie
przed zabijaniem zwierzat i niszczeniem roslin, gdyz osadzajac, ze
drzewa i bestie nie maja rownych naszym praw, wpedzil diably
w stado wieprzy i przeklal drzewko, na ktorym nie znalazl owocu,
a ono uschlo... Wieprze na pewno niczym nie zgrzeszyly, a tak
samo i drzewo.8
W wiekach srednich Tomasz z Akwinu wlaczyl filozofie Arystotelesa w mysl chrzescijanska. Tomasz zawdziecza tak wiele Arystotelesowi, ze mowi o nim "Filozof", jakby nie bylo zadnych innych. Filozofia Arystotelesa, ktory uwazal, ze wszystkie byty naturalne maja swoj cel, a ostatecznym celem bytow mniej racjonalnych jest sluzenie potrzebom bytow bardziej ra-
183
cjonalnych, dobrze pasuje do chrzescijanskiego przekonania o wyjatkowym statusie czlowieka. Rosliny istnieja zatem po to, aby byc pozywieniem dla zwierzat, a zwierzeta po to, by dawac pozywienie i okrycie czlowiekowi.9 Nie jest to typowe dla calej mysli greckiej. Na przyklad Pitagoras mial znacznie bardziej egalitarny poglad na nasze miejsce wsrod zwierzat - lecz na mysl chrzescijanska nie wywarl wiekszego wplywu. Idee Tomasza z Akwinu staly sie natomiast poloficjalna filozofia Kosciola katolickiego. Jego wplyw byl tak dlugotrwaly, ze jeszcze w polowie wieku dziewietnastego papiez Pius IX nie pozwolil, by w Rzymie zalozono towarzystwo podobne do Society for the Prevention of Cruelty to Animals (Towarzystwo Przeciwdzialania Okrucienstwu Wobec Zwierzat), poniewaz sugerowaloby to, ze ludzie maja wobec zwierzat pewne obowiazki.10
W czasie Odrodzenia, i pozniej, filozofowie kwestionowali pewne elementy scholastycznej filozofii Tomasza z Akwinu i innych myslicieli sredniowiecznych, lecz nie teze o wyroznionym miejscu czlowieka w swiecie. Ludzie mieli zajmowac pozycje wyjatkowa, poniewaz bedac czescia naturalnego swiata zwierzat, mieli zarazem nie smiertelne dusze, co laczylo ich z Bogiem i aniolami. Marsilio Ficino, jeden z najbardziej wplywowych filozofow wloskiego Renesansu, mowi o czlowieku jako o "centrum natury, srodku wszechswiata, spoiwie swiata".11
W siedemnastym wieku francuski filozof Rene Descartes, uwazany czesto za ojca filozofii nowozytnej, jeszcze poglebil przepasc miedzy ludzmi i zwierzetami. Pod wrazeniem odnoszacej sukcesy nauki mechaniki, twierdzil on, ze te same zasady, ktore rzadza ruchami zegara, rzadza wszystkimi rzeczami materialnymi w ogole, takze zwierzetami. Swiadomosc natomiast jest calkowicie oddzielona od materii. Istoty ludzkie naleza - jak twierdzili juz filozofowie Odrodzenia - i do swiata materialnego, i do swiata niematerialnej duszy. Wlasnie dzieki niesmiertelnej duszy mamy swiadomosc i mozemy myslec. Zwierzeta, ktore jej nie maja, pozbawione sa tez swiadomosci.
184
Sa maszynami. Zranione, moga piszczec, ale nie oznacza to wcale, ze odczuwaja bol. Zegar przeciez takze wydaje dzwieki. Jesli dzialanie zwierzat jest znacznie bardziej skomplikowane niz dzialanie zegara, to dzieje sie tak tylko dlatego, ze sa mechanizmami bardziej zlozonymi, czego zreszta nalezaloby sie spodziewac po maszynach bedacych dzielem Boga, a nie czlowieka.12
Ponad wiek pozniej swa najbardziej wyrafinowana forme etyka antropocentryczna znalazla w filozofii Immanuela Kanta. Filozofia Kanta nadal stanowi istotna czesc tradycji wywodzacej sie z filozofii Arystotelesa i z niezmiennej chrzescijanskiej idei, ze czlowiek przynalezy zarowno do swiata materialnego, jak duchowego. Od Arystotelesa Kant przejal poglad, ze zwierzeta "sa jedynie srodkami do celu. Celem samym w sobie jest natomiast czlowiek". Z mysli chrzescijanskiej zaczerpnal obraz czlowieka nalezacego do dwu odrebnych swiatow. Pierwszy to - jak zawsze - swiat materialny, ktorym rzadza prawa fizyki. Drugi z nich Kant charakteryzuje w typowo oswieceniowy sposob, jako swiat rozumu. Zwierzeta nie maja rozumu i "nie moga ujmowac siebie mysla jako siebie", i wlasnie dlatego istnieja "jedynie jako srodki do celu". Istoty ludzkie natomiast, jako racjonalne, samoswiadome i autonomiczne byty, musza byc szanowane jako cele same w sobie.13
Wobec wplywu tej tradycji religijnej i filozoficznej nie jest niczym dziwnym, ze dla mysli etycznej Zachodu ludzkie zycie bylo nietykalne, niewiele zas uwagi poswiecono pozbawianiu zycia zwierzat pozaludzkich. Przerwac zycie ludzkie to przerwac zycie istoty stworzonej na podobienstwo Boze. To takze wyslac czlowieka ku jego wiecznemu przeznaczeniu - do nieba lub piekla. Ktoz wie, jak potoczylby sie jego los, gdyby zycie trwalo nieco dluzej? Sad nad nami nalezy jednak pozostawic Bogu. W jezyku bardziej filozoficznym mozna powiedziec, ze zabicie czlowieka oznacza zabicie istoty samoswiadomej, autonomicznej, ktora nalezy szanowac jako cel sam w sobie.
185
W przeciwienstwie do tego zabicie zwierzecia nie bedacego czlowiekiem jest zabiciem stworzenia, nad ktorym Bog dal nam wladze. Bog nie zazada od nas, bysmy zdali rachunek z tej smierci, jak uczynilby to za zabicie czlowieka. Zabicie zwierzecia jest jedynie zabiciem rzeczy materialnej, ktora pozbawiona jest swiadomosci, a nawet samoswiadomosci, i ktorej rola sprowadza sie do zaspokajania naszych potrzeb - w tym pozywienia i ubrania - i, mowiac krotko: nie ma sie czym w ogole przejmowac.
186