Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi


3.9.4. FUNDAMENT NOWEGO PODEJSCIA DO ZYCIA I SMIERCI

Nowy sposob podejmowania decyzji o zyciu i smierci calkowicie rozni sie od dawnego. Wazne jest jednak, by zdawac sobie sprawe, ze - aczkolwiek istotne - decyzje o zyciu i smierci sa tylko czescia nowej etyki. Zanim ukoncze jej szkic, chcialbym podkreslic z naciskiem, ze zaprzeczenie, iz jakas istota ma prawo do zycia, nie oznacza wylaczenia jej z kregu wspolnoty moralnej. Istota, ktora nie jest osoba nie jest tak zainteresowana dalszym trwaniem swego zycia, jak zazwyczaj osoba, nadal jednak zainteresowana jest unikaniem cierpienia oraz doswiadczaniem przyjemnosci plynacej z zaspokojenia pragnien. Skoro wiec ani noworodek, ani ryba nie sa osobami, zabicie ich nie jest takim zlem moralnym jak zabicie osoby. Nie oznacza to jednak, ze dopoki noworodek zyje, mozna ignorowac jego potrzebe pokarmu, ciepla, wygody oraz ochrony przed bolem i cierpieniem. Z wyjatkiem sytuacji, gdy w gre wchodzi zycie, do jego potrzeb nalezy przykladac taka sama wage jak do

239

potrzeb starszej od niego osoby. To samo odnosi sie do ryby, oczywiscie z pewna roznica wynikajaca z jej odmiennych potrzeb. Ryba z pewnoscia moze odczuwac bol. W tym zakresie, w jakim mozliwe jest porownanie bolu ryby i bolu osoby, ich bol jest tak samo wazny. Traktujemy zle zarowno noworodki, jak i ryby, jesli sprawiamy im bol lub pozwalamy, by cierpialy, chyba ze jest to jedyny sposob, by zapobiec jeszcze wiekszemu cierpieniu.

Nawet jesli zostanie wlasciwie zrozumiane, w jakich granicach zawieraja sie proponowane zmiany, wiele osob z duzym sceptycyzmem odniesie sie do potrzeby az tak powaznych przemian w etyce. Powszechnie uwaza sie, ze w etyce nie liczy sie rozum ani argumentacja, a zatem gdy nasze poglady etyczne zostana zakwestionowane, nie musimy ich bronic. Niektorzy bardziej sklonni sa rozprawiac o zaletach pilkarzy lub o przepisach na ciasto czekoladowe niz o swej wierze w swietosc ludzkiego zycia. Stanowi to o sile konserwatyzmu w etyce. Pozwala wysluchac krytyki wlasnych pogladow, a potem powiedziec: "Dobrze, twoje zdanie jest takie, ale ja mysle inaczej" - zupelnie jakby to juz byl koniec dyskusji. Mam nadzieje, ze wykazalem, iz nie tak latwo mozna zignorowac fakt, ze nasze obiegowe przekonania dotyczace etyki zycia i smierci sa niespojne.

Jak juz mowilem, roznice miedzy dawna a nowa etyka wyrastaja z roznic miedzy piecioma podstawowymi starymi i nowymi przykazaniami etycznymi. W rzeczywistosci jednak argument na rzecz drastycznej zmiany pogladow etycznych jest nawet prostszy i bardziej racjonalny. Tak jak zmiana dwoch lub trzech linijek w zlozonym programie komputerowym calkowicie zmienia obraz ukazujacy sie na ekranie, tak tez zmiana dwoch fundamentalnych zalozen wystarcza, by calkowicie przeksztalcic dawna etyke. Pierwszym jest zalozenie, ze nie jestesmy tak samo odpowiedzialni za to, co rozmyslnie czynimy, jak za to, czemu rozmyslnie nie przeciwdzialamy. Drugim, ze zycie wszystkich czlonkow naszego gatunku, i tylko ich,

240

bardziej zasluguje na ochrone niz zycie jakichkolwiek innych istot. Wlasnie te zalozenia kryja sie za drugim i piatym starym przykazaniem.

Oba zalozenia maja zrodlo religijne. Pierwsze bierze sie z judeochrzescijanskiej koncepcji prawa moralnego jako zbioru prostych zasad nie dopuszczajacych zadnych wyjatkow. Drugie wyplywa z nalezacej do tej samej tradycji idei, ze Bog stworzyl czlowieka na swoj obraz i podobienstwo, dajac mu prawo panowania nad innymi zwierzetami i ze wszystkich stworzen jedynie jego obdarzajac niesmiertelna dusza. Pozbawione swego religijnego zaplecza, oba te zalozenia maja bardzo slabe podstawy. Czy lekarze, ktorzy usuwaja sonde odzywiajaca pacjenta w stanie trwale wegetatywnym, moga naprawde wierzyc, ze istnieje przepasc miedzy tym, co robia, a podaniem pacjentowi leku, ktory zatrzymalby jego serce? Lekarze sa zapewne ksztalceni w taki sposob, ze psychologicznie rzecz biorac, latwiej przychodzi im zrobienie pierwszego niz drugiego, niemniej oba te czyny sa rownie pewna metoda spowodowania smierci pacjenta. Jesli chodzi o drugie zalozenie, to, co zostalo juz powiedziane, wystarcza chyba, by wykazac, ze nie daje sie ono racjonalnie obronic.

Jezeli nawet nie zrobimy niczego wiecej, jak tylko odrzucimy te dwa zalozenia, to i tak bedziemy musieli zbudowac calkowicie nowa etyke. Mozemy budowac ja takze inaczej, niz zaproponowalem. Mozemy na przyklad stwierdzic, ze tak jak zawsze zlem moralnym jest rozmyslne pozbawienie czlowieka zycia, tak samo zawsze zle jest rozmyslne powstrzymywanie sie od ratowania ludzkiego zycia. Byloby to stanowisko spojne, ale niezbyt atrakcyjne. Zmuszaloby nas do robienia wszystkiego co w naszej mocy, by utrzymywac ludzi przy zyciu, niezaleznie, czy zyczyliby sobie tego, czy tez nie, i czy mogliby kiedykolwiek odzyskac swiadomosc. Byloby to pozbawionym sensu, a czesto nawet okrutnym wykorzystywaniem mozliwosci medycyny. Stanowisko to mialoby takze inne, znacznie bardziej dalekosiezne, ale zarazem duzo bardziej pozadane

241

konsekwencje dla okreslenia naszych obowiazkow wobec ludnosci krajow potrzebujacych zywnosci i innych form pomocy, ktorej mozemy im udzielic. Podobnie jesli odrzucimy podzial na ludzi i zwierzeta, mozemy nie akceptowac podzialu na osoby i istoty, ktore nimi nie sa. Mozemy natomiast z naciskiem twierdzic, ze kazda istota zywa lub, co moze byc bardziej do przyjecia, kazda istota zdolna doswiadczac przyjemnosci i bolu ma takie samo prawo do zycia. Nowa etyka moze wiec przybrac rozny ksztalt. Dawna zas, pozbawiona swoich dwoch fundamentalnych, choc zarazem watpliwych zalozen, w ogole nie moze przetrwac. Problem wiec nie polega na tym, czy zostanie zastapiona, lecz jaki bedzie ksztalt nowej etyki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  •