Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi



Nad brzegiem bagna mieszkala sobie zaba. ( Taka przez z z kropka )
Nieopodal bagna biegla szosa. Szosa jedzie motocyklista, jak to oni
na motorze. Nagle wypadek ! Motocyklista koziolkujac wpada razem z
maszyna na srodek bagniska. Motor tonie od razu. Motocyklista
troche wolniej. Krzyczy:
- Ratunku ! Ludzieee ! Pomocy !
Zaba patrzy. Pomoc nie nadchodzi.
- Ratunkuuu ! A ty zaba nie glap sie ! Spier* ! Ratunkuuu!
No spier* mowie !
Pomoc nie nadchodzi. Motocyklista tonie. Mija godzina. Wtem zaba:
- Ja tu k* mieszkam !



Pewnemu facetowi podczas delegacji w miescie Lodzi (a bylo to przed wojna)
zepsul sie zegarek. Zaczal szukac zegarmistrza. Chodzi, chodzi, patrzy a tu
na jadnej z wystaw stoi zegar. Wchodzi do srodka i mowi, ze chcialby naprawic
zegarek. A na to facet, ktory byl w srodku:
-Panie, przeciez tu nie jest zegarmistrz!
-No to co tu jest?
-Burdel!
-To dlaczego na wystawie stoi zegar?
-A co mialem wystawic?



Przychodzi baba do architekta:
- Pani chce sie budowac?
- Nie, walic.


Hrabia - starszy gosc...
Jan - sluga Hrabiego.


Hrabia: Jaaanieee!
Jan: Tak Hrabio!
Hrabia: Czy cytrynka ma nozki?
Jan: Nie Hrabio.
Hrabia: Cholera! Znowu wycisnalem kanarka do herbaty.



Ten sam starszy hrabia mowi do Jana:
- Janie, bede sie kochal z hrabina. Ty bedziesz trzymal swiece i nam
przyswiecal.
Zatem hrabia zaczal sie dobierac do hrabiny, ale nie te lata i juz nie bardzo
wychodzi. Mowi wiec do Jana.
- Janie, ty zadowolisz hrabine, a ja teraz bede trzymal swiece.
Zatem Jan kocha hrabine, a ze jest rzeski i mlody, hrabina jest wniebowzieta.
Nagle hrabia wali Jana swieca przez leb:
- Widzisz tepaku, tak sie swiece trzyma!!!


Tym razem inny, mlody, przystojny hrabia tanczy na balu. Wszystkie arystokratki
niemal mdleja na jego widok, kazda chcialaby choc raz z nim zatanczyc.
Tancza wiec i tancza, a hrabia caly czas milczy. W koncu jedna tancerka
pyta sie hrabiego:
- Czemu hrabia taki milczacy?
A on na to:
- Chuj, ale fajnie tancze.


Facet budzi sie rano, wyglada przez okno, a tam leca jakies wiory. Biegnie
do gory, do sasiada, patrzy a sasiad struga wariata!


Z czego sklada sie strzelec ?
strzelec sklada sie z :
- strzelca wlasciwego -karabinu -okopu


Z czego sklada sie pies wojskowy ?
pies wojskowy sklada sie z :
- psa wlasciwego -smyczy laczacej -chwytaka -prowadzacego



W 25-ta rocznice slubu para spozywa uroczysty obiad w milczeniu. W pewnej
chwili zona mowi do meza:
- Wiesz. Jak pomysle sobie ze to juz 25 lat to mi sie cieplo robi kolo
serca.
- Nie truj. Poprostu biust ci wpadl do zupy.


Przychodzi facet do lekarza i mowi:
- Ugryzly mnie dwa psy.
- A szczepione byly ?
- Tak, dupami...


- Dlaczego zycie na ziemi jest takie kosztowne?
- Bo w koszty te wliczony jest bilet na podroz dookola slonca...



Siedza sobie dwie sasiadki w oknie nagle jedna mowi do drugiej:
-patrz, twoj stary idzie z kwiatami; na to ta druga:
-cholera bede mu musiala dac dupy; na co pierwsza mowi zdziwiona:
-to wy nie macie wazonow ?

Przychodzi ateista do sklepu z artykulami religijnymi i mowi:
-przepraszam ile kosztyje ten maly samolocik?
-to nie samolocik to krzyzyk !
-nic nie szkodzi.. a ile kosztuje ten z pilotem?


Idzie Facet sie zalatwic do ubikacji:
Sika a tu nagle spuszcza sie pajaczek po nitce i mowi:
- Czesc.
Facet ( zdziwiony ): Czesc.
P: Masz mlotek ?
F: Nie.
P: No to Czesc. I odchodzi.
Facet zdziwony konczy potrzebe fiziologiczna. zapomnial. Kiedys znow
idzie do ubikacji a tu znowu pajaczek.
P: czesc!
F: Czesc.
P: Masz mlotek.
F: Nie.
P: No to Czesc. I odchodzi.
Facet zszokowany postanawia wziac kiedys mlotek i nastepnego razu
idzie do ubikacji z mlotkiem ukrytym za plecami, zalatwia sie a tu
znowu Pajaczek.
P: Czesc.
F: Czesc.
P: Masz mlotek
F: Mam !!!
P: No to czesc !!! i Odchodzi.



-Co to sa mieszane uczucia?
-Gdy tesciowa spada w przepasc twoim samochodem.


-Nie zaslaniaj sie gazeta!-wola tesciowa do ziecia.-Nie udawaj, ze czytasz.
Dobrze wiem, ze mnie slyszysz, bo widze, ze ci sie kolana trzesa...


Telegram z Kaliforni: "Tesciowa nie zyje. Pogrzebac czy kremowac zwloki?"
Odpowiedz z Londynu: "Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykowac."


Tesciowa:
-Panie dokotrze, wczoraj przylapalam mojego synka i corka sasiada. Mieli
opuszczone majtki i ogladali sie wzajemnie.
-Prosze pani, dzieci w pewnym wieku sa ciekawe roznic w budowie anatomicznej.
-Ale ja i zona syna jestesmy oburzone!


-Panska tesciowa twierdzi, ze oskarzony podal jej trucizne.
-To wierutne klamstwo! Jezeli wysoki sad chce sie o tym przekonac, to prosze
zarzadzic sekcje.



Sierotka Marysia idzie do lazienki wykapac sie. Krasnoludki chca ja
podgladac, jednak sa za male, aby dosiegnac dziurki od klucza.
Uradzily wiec, ze stana jeden na drugim, a ten ne gorze bedzie ja
podgladal i bedzie mowil pozostalym co widzi.
Gdy juz dosiegnal dziurki od klucza, mowi:
-Zdjela stanik!
-Zdjela stanik, zdjela stanik, zdjela stanik - powtarzaja szeptem
jeden drugiemu, az wiesc doszla do stojacego na dole.
-I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na gorze.
-Zdjela majtki!
-Zdjela majtki, zdjela majtki, zdjela majtki...
-I co, i co, i co?
-Nic, stoi.
-Mnie tez, mnie tez, mnie tez...


- Uwaga mowie kawal: Leci sobie bocian i krzyczy - "mam orgazm, mam orgazm!",
znacie to?
Odpowiedz: Nie...
- A szkoda, bo fajne uczucie.



Przychodzi baba do lekarza z ponczocha na glowie.
- Co pani dolega ?
- Niewidzisz gamoniu , ze to napad ?!



Jezus z Maryja szli przez pustynie z karawana. Lecz napadli ich
zbojcy, wiec maryja tak mowi:
M : Dobrzy zbojcy. Pusccie karawane a nas za to zbijcie.
Zbojcy : Dobrze.
No i oczywiscie porzadnie sprali Maryje i Jezusa.
Jak juz bylo po wszystkim, Jezus wstal i powiedzial:
J : Matkaaaa..... ! Ty jak cos pierdolniesz ....




Nowo przyjety do pracy reporter chcial zrobic jakis bardzo dobry reportaz
szukal wiec tematu. Jak szukal to i znalazl. Pojechal do zakonu i przeprowadza
wywiad z przeorem:
-Jak wam sie tu zyje Ojcze ?
-Zyjemy sobie spokojnie, mamy ogrod przy zakonie, mamy wlasna winnice,
wieczorami czytamy pismo swiete i tak mija dzien za dniem.
-A czy to nie jest zbyt monotonne takie zycie ?
-Alez skad ,zyjemy w harmoni z natura, tak jak nasi ojcowie i dziadowie.


W tramwaju jechal mieszaniec czarnego ladu (czarnoskory), siedzial, a byl
tlok, na przystanku wsiadla taka srednio starsza kobiecina, stanela nad
czarnoskorym i co chwili nerwowo spogladala w jego kierunku. W koncu
niewytrzymala i mowi do owego czlowieka:
-U nas w kraju ustepuje sie miejsca starszym kobietom ,takim jak ja.
Na to on odpowiada:
-A u nas w kraju takie stare baby sie pali bo juz nieswieze zeby zjesc.



Przychodzi anemik do sklepu i mowi:
-Pooprooszee kuubeek woodyy.
Sprzedawca dal mu go.Po pieciu minutach znow anemik przychodzi:
-Pooprooszee kuubeek woodyy.
I tym razem sprzedawca dal mu.Gdy po kolejnych pieciu minutach anemik
wrocil i poprosil o to samo,sprzedawca nie wytrzymal i zapytal:
-A po co panu ten kubek wody?
-Boo mii siee doom paalii.


Mial facet malpe, ktora strasznie lubila telefonowac. No i nabijala
mu strasznie rachunki. Wnerwil sie wiec, i powiedzial, ze jesli tak
dalej bedzie dzwonic, to ja przybije do sciany.
Malpa jednak glupia, nie posluchala i dalej dzwonila. Gosciu do
niej:
- Sama tego chcialas - no i przybil ja do sciany.
Malpa wisi, niewygodnie jej, zobaczyla jakiegos goscia na krzyzu,
tez przybitego, pyta sie wiec:
- Ej, ty. Tez cie przybili? Jak dlugo juz tak wisisz?
- Bedzie jakie dwa tysiace lat...
- Rany boskie, to gdziezes ty dzwonil???!!!



Pewien profesor mowi do studentow:
- Prosze zadawac pytania. Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentow:
- Co sie stanie jesli stane obiema nogami na szynach tramwajowych, a rekoma
chwyce sie przewodu trakcji. Czy pojade jak tramwaj?



Anemik postanowil popelnic samobojstwo. Wyskoczyl z 10 pietra i spada
mruczac pod nosem:
- 9 pietro....... (3 sek. pauzy)
- 8 pietro.......
- 7 pietro.......
- 6 pietro.......
- 5 pietro .......
- 6 pietro .......
- 7 pietro.......
- 8 pietro.......
- Cholera, znowu ten wiatr.



Do pewnej elektrowni przyjechala wycieczka mlodych nauczycielek.
Gdy przechodzily obok transformatora, jedna z nich pyta:
- Dlaczego ten transformator tak buczy ?
- Gdyby pani miala 50 okresow na sekunde tez by pani tak buczala !



Rolnik kupil do gospodarstwa zebre i zaprowadzil ja do obory.
Zebra zaczela sie zastanawiac co tez ona bedzie tu robic i
postanowila spytac wspollokatorow.
Zaczela od krowy:
-Krowa ,co tu robisz ?
-Rano wyprowadzaja mnie na pastwisko ,pase sie tam caly dzien ,
potem wieczorem mnie doja i odprowadzaja do obory .
"Nie jest zle"-pomyslala zebra ,ale zpytala jeszcze konia ,na co ten:
-Czasem pociagne jakis woz ,czasem zaoram jakies pole ,ale najczesciej
pase sie spokojnie na pastwisku.
Zebra postanowila jeszcze spytac byka :
-A co ty to robisz ?
-Te, mala, sciagnij pizamke to zobaczysz !


Przechodzi slepy kolo sklepu rybnego:
-Czesc dziewczynki !


Idzie nurek w pelnym stroju (akwalung, pletwy, itp) przez
pustynie, spotyka Araba i pyta:
-Daleko stad do morza ?
-Z 500 km .
-Alescie, kurwa plaze se zrobili !!


Zepsul sie kobiecie samochod na drodze ,prosi o pomoc przechodzacych
gorali .Gorale naprawili ,ale gdy chciala im zaplacic okazalo sie ,
ze gorale wola zaplate w naturze .Nie bardzo sie to jej podobalo ,
ale co miala zrobic .Poprosila ich tylko zeby zalozyli prezerwatywy
bo nie chce zajsc w ciaze .Gorale sie zgodzili ,itd.
Na nastepny dzien spotykaja sie w knajpie wioskowej i jeden mowi:
-Josiek zalezy nam na tym zeby nie zaszla w ciaze ?
-Ni.
-No to sciagamy te gumki !!



Przyszedl facet do sklepu zoologicznego i prosi o osmiornice.
Sprzedawca podaje mu zapakowana osmiornice i lyzeczke od herbaty.
Mocno zdziwiony klient pyta po co mu ta lyzeczka.
- Nalezy jej uzyc jak sie osmiornica do czegos przyssie..
Facet zabral osmiornice do domu. Przychodzi nastepnego dnia z pracy,
a tu osmiornica nic - do niczego nie przyssana. To samo 2 i 3 dnia.
4 dnia facet przychodzi do domu a tu osmiornica obejmuje wszystkimi
osmioma konczynami krzeslo i nie zamierza sie odessac. Wzial wiec
lyzeczke i proboje.. Najpierw jedna konczyne.. z trudem udaje mu sie
odczepic, potem druga, trzecia, ale w miedzyczasie osmiornica znow
przyssysa sie pierwsza lapa. Mocno wkurzony gosc proboje raz po raz,
ale zawsze osmiornica jest szybsza. Zdenerwowany przychodzi do sklepu
z reklamacja:
- panie ta lyzeczka do niczego sie nie nadaje! Zadam zwrotu pieniedzy!
a sprzedawca:
- jak to? Nie mozliwe! Niech pan przyniesie ja razem z krzeslem to
sprobujemy razem.
Nie przekonany facet przychodzi nastepnego dnia do sklepu z osmiornica
przyssana do krzesla. Bierze lyzeczke i zaczyna odklejac konczyny, ale
sprzedawca na to:
- eee, nie tak! Niech mi pan poda ta lyzeczke!
Wzial lyzeczke i pac osmiornice w leb. A osmiornica (lapiac sie
wszystkimi osmioma koczynami za glowe) - auc!! moja glowa!!


Polaka Ruska i Niemca zlapal Diabel i mowi:
- Mam dla was trzy zadania :
1) Przejsc przez most pod obszczalem
2) Przywitac sie z niedzwiedziem podajac mu reke (uscisnac lape)
3) I zgwalcic bardzo stara i sprytna Indianke
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podolac tym zadaniom.
Pierwszy poszedl Rusek, lecz udalo mu sie dojsc tylko do polowy mostu.
Drugi poszedl Niemiec, przeszedl most lecz gdy wszedl do klatki nedzwiedzia on
go wystraszyl.
Nastepnie poszedl Polak, przelecial przez most wpada do klatki, a tam jak nie
zacznie sie kotlowac(poprostu w powietrze wzbila sie kupa kurzu). Ale po
jakiejs godzinie z klatki wychodzi z ziajany, zdyszany i podrapany Polak i
pyta :
- Ty diabel to gdzie jest ta Indianka ktorej mam podac lape ?



Leci dwudziestu partyzantow przez wies, uciekaja, malo w portki
nie narobia. Obserwuje to staruszka i wola za nimi:
- hej chlopcy dlaczego tak uciekacie?
- gonia nas Niemcy.
- ilu?
- jeden, ale jaki wkurwiony!!!



Armia Polska postanowila stworzyc w czasie wojny partyzantke w kraju.
Zglosilo sie paru kamikadze.Na przeszkoleniu general tlumaczy im,
co maja robic:
- wsadzimy was do samolotu, polecicie nad kraj, 3 minuty od granicy
wyskoczycie ze spadochronem.Pociagniecie za prawa raczke. Jesli
spadochron zawiedzie, to za lewa.Wylandujecie kolo rzeki, tam w
krzakach bedzie rower, pod siodelkiem pistolet i mapa.Tak dotrzecie
do oddzialu.
Stefan byl odwaznym chlopem, zglosil sie jak na prawdziwego patriote
przystalo. Leci samolotem, skoczyl 3min od granicy jak pan general
przykazal.Spadajac chwyta za prawa raczke - nic - , za lewa - dupa
zbita,dalej nic.
Skonsternowany mruczy pod nosem:
- Kurwa, jak i tego roweru w krzakach nie bedzie, to ja pierdole taka
partyzantke!!!



Wyskoczyl spadochroniarz z zamolotu i z wrazenia zapomnial, jak
uruchomic spadochron.Szarpie sie przez chwile, ale widzi, ze nic z
tego. Nagle widzi zolnierza , ktory leci obok niego do gory.
- Hej bracie! Jak otworzyc ten cholerny spadochron?
- Sorry ,ja z saperow...


Przyjechal raz Brezniew do Polski w odwiedziny.Podczas wizyty Gierek
oprowadza goscia po muzeum.Leonid nudzi sie niemilosiernie, bierze w
rece ksiazke ktora okazuje sie rekopis Pana Tadeusza. Czyta zdziwiony
pierwsze strofy inwokacji: "litwo, ojczyzno moja.."Twarz pokrywa mu
grymas zlosci
- Ktory z polakow smial napisac taki tekst o mojej republice?
Zatrwozony Edward mowi cicho:
- To Mickiewicz, ale on juz nie zyje...
Na to na twarzy Leonida pojawia sie usmiech
- I za to cie lubie Edziu!


Pewien rusek zlowil w rzece zlota rybke
- Pusc mnie, a spelnie twoje jedno zyczenie.
- No, nie wiem.. Ladna zone mam, pieniadze mam... nic mi nie potrzeba.
Chyba ze... Juz wiem! Chce zostac bohaterem Zwiazku Radzieckiego.
W jednej chwili pojawiaja sie wokol czolgi, w rekach ruska dwa
kalasze, a pol metra przed nim pojawia sie gasienica Tygrysa.
Rusek widzi, ze to smierc zaglada mu w oczy krzyczy
- Kurwa, posmiertno priznajut!!!



Pewnego razu fizyk z chemikiem postanowili wybrac sie w podroz balonem.
Dzien byl pogodny, niebo czyste, wiatr niewielki. Lecieli.
W pewnym momencie niebo zachmurzylo sie a wiatr wzmogl i zaczela sie burza.
Kiedy wszystko ucichlo naukowcy nie mogli zorientowac sie gdzie sa.
Zlecieli nizej. Wtem zauwazyli czlowieka chodzacego po polanie. Krzykneli wiec:- hej czlowieku powiedz nam gdzie jestesmy!
Tamten spojrzal na nich podrapal sie po glowie i gdy byli juz na granicy
odleglosci z ktorej mogli go uslyszec odkrzyknal:
- w balonie!
-No tak - powiedzial fizyk- to musial byc matematyk.
-Czemu? - zapytal go chemik
-No coz, jego odpowiedz byla przemyslana, w 100% scisla i w 100% bezuzyteczna.


-Co mowi Wloch, Japonczyk i Polak, gdy znajda sie w Paryzu pod wieza
Eiffela?
-Wloch:"Bellissima! Ale my za to mamy krzywa wieze w Pizie!"
-Japonczyk:"My zrobilibysmy sto razy wieksza i do tego z plastiku!"
-Polak:"O, qrwa! Ale wysoka!"


-Czy Ewa zdradzala Adama ?
-Tego dokladnie nikt nie stwierdzil, ale niektorzy uczeni uwazaja, ze
czlowiek pochodzi od malpy...


Przychodzi dziewczynka do apteki i mowi:
- Poplosie tsy plezelwatywy.
- Dziecko po co Ci prezerwatywy przeciez masz mleko pod nosem.
Dziewczynka rekawem wycierajac sie pod nosem :
- To nie mleeeeeko!


Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni
pewnego dnia Pyzdra skonczyl wczesniej i zostawil wiadomosc koledze
na scianie: Kwiczol jak bedziesz tedy szed to zabierz moja
lopate, bo jo musze juz isc;
na drugi dzien Pyzdra przychodzi do pracy i czyta napis na scianie:
Pzdra nie wziolem twojej lopaty bom tedy nie przechodziol - Kiczol.



Wyszedl Jezus z lodzi i zaczal chodzic po wodzie; widzac to jeden z
apostolow pyta sie:
-czy j tez moge tak chodzic ?
-oczywiscie - mowi jezus;
apostol wychodzi z lodzi, ale zaczyna sie topic; na to jezus:
-po palach idioto, po palach.



Jesli sie nudzisz lub zycie stalo sie pieklem to
idz do kibla , wsadz glowe w sedes
i pieprznij sie deklem !



Najpierw to:
Pewien profesor oblewal zawsze tych co nie chodzili na wyklady.
Wchodzi jeden student, profesor mowi, ze go nie widzial na wykladach i stawia
mu pale, ale sprytny student powiedzial, ze na wyklady chodzi, tyle ze zawsze
siedzial za filarem. Dostal 3. Kilku nastepnych studentow powiedzialo to samo,
dostajac 3. W koncu jednak profesr sie zdenerwowal i na drzwiach wywiesil:
"Wszystkie filary sa juz zajete"



Odbywa sie musztra. Zolnierze stoja w szeregu. Kapral daje komende:
-Prawa noge do goooory podniesc!
Kowalskiemu sie pomylilo i podniosl do gory lewa noge. Kapral patrzy sie
wdluz szeregu i krzyczy:
-Co za duren podniosl obie nogi?!



Przychodzi facet do domu publicznego.Wybiera dziewczyne i idzie z nia
do przytulnego pokoiku. Zdejmuje spodniie, ata zaczyna sie smiac.
- Z czym ty tu przychodzisz? Z takim malenstwem?
Nazajutrz facet opowiada seksuologowi o swoim zmartwieniu. Lekarz
wypisuje mu recepte i mowi :
- Przepisze panu taka masc. Wystarczy sobie posmarowac i pstryknac
palcami. Bedzie pan mial wtedy interes na trzy metry.
Po godzinie facet wychodzi z apteki i idzie do domu publicznego.
Wybiera te sama dziewczyne i po chwili pstryka palcami. Ta przerazona
ucieka z pokoiku. Facet pstrykajac co chwile palcami :
- I tak cie dogonie! I tak cie dogonie!



Seksuologa wychodzacego z gabinetu zatrzymuje mezczyzna.
- Panie doktorze, juz rok temu wzielismy slub i bardzo chcielibysmy
miec dzieci, ale nie wiemy, jak to sie robi...
- Bardzo sie spiesze i nie wiem, jak to panu wytlumaczyc... Widzi pan
te dwa psy na trawniku? To wlasnie tak sie robi dzieci!
Po trzech miesiacach lekarza odwiedza ten sam mezczyzna.
- Bedziemy mieli dziecko!
- Wspaniale! A nie mieliscie z tym zadnych klopotow?
- Owszem, na poczatku zona nie chciala tego robic , lecz w koncu
sie przemogla I wszystkie trawniki juz sa nasze.



Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnostwo zwierzat: niedzwiedzie, lisy
wilki, jeze itp... Przez kolejke przepycha sie zajac. Rozpycha inne zwierzeta
lokciami, wreszcie jest na poczatku kolejki! W tym momencie lapie go niedzwiedz
i mowi: "Ty zajac, gdzie sie wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec
kolejki. Zajac znowu sie przepycha, ale znowu lapie go niedzwiedz i odrzuca
na koniec. Zajac powtarza swoj wyczyn jeszcze kilka razy, ale za kazdym
razem niedzwiedz wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolaly Zajac otrzepuje sie
z kurzu i mowi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"



Do kibla w barze wchodzi zajac, po kilku minutach wylatuje z trzaskiem
przez okno. Podbiegaja do niego kumple: "Ty, co sie stalo", "Eeee, nic takiego.
..", "No powiedz!". "No, wchodze sobie do kibla, siadam, obok mnie siedzi
niedzwiedz. Jak niedzwiedz sie zalatwil to mnie wzial, podetarl sie mnie i
wyrzucil mnie przez okno."
Nastepnego dnia sytuacja powtarza sie. Zajac wylatuje przez okno, ale tym razem
niedzwiedz siedzial przy barze i saczyl piwo. Kumple Zajaca sa ciekawi co sie
wydarzylo. "Wlaze do kibla, siadam zeby sie zalatwic. Niedzwiedzia nie ma, ale
za to obok mnie siedzi jez. No i jak sie zalatwilem to wzialem jeza i sie nim
podtarlem."


Facet poklocil sie ze swoja zona i wieczorem zostawia jej na szafce nocnej
kartke: "stara, obudz mnie o szostej bo sie spoznie do roboty!". Budzi sie
rano, patrzy na zegar, a tu juz 9. Wsciekly chce przylozyc zonie, ale
patrzy sie, a tu na szafce jest kartka: "wstawaj stary, juz szosta!".



ponoc gornicy pija na kaca sok z kiszonych ogorkow. Jontek przyniosl do
kopalni sloik takiego soku, zeby sobie po ciezkiej pracy w kopalni popic,
ale zeby nikt mu tego nie wypil zostawil kartke: "nich mi nikt tego nie pije
bo tu naplulem. Jontek." Po skonczonej pracy przychodzi na kacu, chce sie
napic, patrzy, a na kartce jest dopisane: "Jo tyz. Froncek."


Wpado chop na stacyje i pado: "Dajom mi wartko bilet, ja?". Kasjer: "A dokad?"
Chop pado: "A co ich to obchodzi kaj jo jade!".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  •