ďťż

Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi


Pan Cogito o cnocie



1
Nic dziwnego
że nie jest oblubienicą
prawdziwych mężczyzn

generałów
atletów władzy
despotów

przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia
napomina

wyciąga z lamusa
portret Sokratesa
krzyżyk ulepiony z chleba
stare słowa

- a wokół huczy wspaniałe życie
rumiane jak rzeźnia o poranku

prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
niewinnych pamiątek

jest coraz mniejsza
jak włos w gardle
jak brzęczenie w uchu

2
mój Boże
żeby ona była trochę młodsza
trochę ładniejsza

szła z duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt modnej muzyki

może wówczas pokochaliby ją
prawdziwi mężczyźni
generałowie atleci władzy despoci

żeby zadbała o siebie
wyglądała po ludzku
jak Liz Taylor
albo Bogini Zwycięstwa

ale od niej wonie
zapach naftaliny
sznuruje usta
powtarza wielkie - Nie

nieznośna w swoim uporze
śmieszna jak strach na wróble
jak sen anarchisty
jak żywoty świętych

Wstydliwe sny

Metamorfozy w dół do źródeł historii
utraconego raju dzieciństwa w kropli wody

ucieczki pościgi przez mysie korytarze
owadzie wędrówki na dno kwiatu
ostre przebudzenie w gnieździe wilgi

albo czujny bieg po śniegu w skórze wilka
i nad krawędzią przepaści wielkie wycie do pełni
nagły strach kiedy wiatr przynosi zapach mordercy

cały zachód w rogach jelenia
spiralny sen węża
wertykalne czuwanie płastugi

to wszystko jest zapisane w atlasie naszego ciała
i w skale czaszki odciśnięte jak portrety przodków
więc powtarzamy litery zapomnianej mowy

tańczymy nocą przed posągami zwierząt
ubrani w skórę łuski pióra i pancerze
nieskończona jest litania naszych zbrodni

dobre duchy nie odtrącajcie nas
zbyt długo błądziliśmy po oceanach i gwiazdach
strudzonych ponad miarę przyjmijcie do stada

Zbigniew Herbert




przygotował: Maciej Jakubowski
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  •