ďťż

Blog literacki, portal erotyczny - seks i humor nie z tej ziemi


Calculemus - W.Marciszewski: Modern Logic Applied to Social









Jak formułować klauzule warunkowe

uwzględniając rodzaje zdań warunkowych

porównane z implikacją klasyczną





Czy klasyczny rachunek logiczny wystarcza, żeby ująć
wszystkie sposoby rozumowania występujące w życiu codziennym, w badaniu
naukowym, czy w praktyce stanowienia i interpetacji prawa? Zgodny pogląd
logików jest taki, że wystarcza on do ujęcia wszystkich rozumowań
matematycznych. Co do pozostałych, to przeważa pogląd, że rachunek
klasyczny wymaga uzupełnień o takie reguły rozumowania, które czyniłyby
zadość potrzebom innego niż matematyczny dyskursu.



Obecny tekst uzupełnia w pewien sposób klasyczne pojęcie
implikacji, posiłkując się gramatyką polską w odniesieniu do zdania
warunkowego (inaczej, okresu warunkowego). Implikacja stanowi wspólny rdzeń
odmian okresu warunkowego rozważanych w gramatyce. Są to odmiany wyróżniane
ze względu na to, czy treść poprzednika jest faktyczna, czy
możliwa, czy kontrfaktyczna. Wspólny rdzeń polega na tym, że
zdanie warunkowe, tak jak jak implikacja w logice, jest fałszywe wtedy,
gdy prawdziwemu poprzednikowi towarzyszy fałszywy następnik.


Nic natomiast w formie implikacji nie wskazuje na to, w
jaki sposób ten kto uznaje jej prawdziwość jako całości odnosi się do
wartości logicznej jej składników. Prawdziwość całej implikacji da się
pogodzić z prawdziwością poprzednika (byleby następnik był wtedy prawdziwy),
jak iz fałszywością następnika (byleby poprzednik był wtedy fałszywy). W
języku natomiast naturalnym, używaniu zdań warunkowych nierzadko towarzyszą
presupozycje co do wartości logicznej poprzednika lub następnika, a znajdują
one wyraz w zastosowanej formie gramatycznej.



Żeby ukonkretnić te
rozważania i pokazać możliwy kierunek zastosowań, wyobraźmy sobie, że pewien
prawnik ma zredagować w umowie klauzulę w formie zdania warunkowego. Będzie
on miał do wyboru kilka form gramatycznych. Czy różnią się one pod względem
konsekwencji logicznych oraz, w rezultacie, skutków prawnych? Gdy taka
klauzula jest prawdziwym zdaniem warunkowym, to co wtedy należy sądzić o
prawdziwości jego składników: poprzednika i następnika? Przedyskutujmy te
pytania.


Klasyczna pozycja, jaką jest gramatyka Szobera [1953] odróżnia trzy formy
zdania warunkowego odpowiadające trzem presupozycjom co do wartości
logicznej członów zdania (tj. poprzednika i następnika). (1) Jedna z tych
form wyraża presupozycję, że autor wypowiedzi uznaje oba człony za
prawdziwe, (2) druga, że uważa je za możliwe (o prawdziwości niczego nie
przesądzając), a (3) trzecia, że uważa oba za fałszywe. Oto, ogólnie i w
przykładach, odpowiadające powyższym sytuacjom formy gramatyczne.

(1) Spójnikiem jest "jeśli" lub (lepiej) "gdy", a
orzeczenie jest w trybie oznajmującym. Np. "Jan Sobieski, gdy nie miał
wieści od Marysieńki, czuł się nieszczęśliwym." Jest tu presupozycja, że
zdarzało się tak, iż Sobieski nie miał wieści od Marysieńki. Jest to tryb
warunkowy
faktyczny,
to znaczy zakłada się, iż jest faktem to, o czym
mówi poprzednik (a w konsekwencji i to, o czym mówi następnik, bo logiczny
rdzeń implikacji nie dopuszcza, żeby fałszywy był następnik przy prawdziwym
poprzedniku).


(2) Spójnikiem jest "jeśliby", a orzeczenie w poprzedniku (a czasem i w
następniku) przyjmuje tryb przypuszczający. Np. "Jeślibym został milionerem,
założę [lub ,,założyłbym"] fundację na rzecz upowszechniania logiki". Ta
forma nie przesądza, czy spełni się poprzednik i (w rezultacie) następnik.
Nic więc co do ich prawdziwości nie wynika z przyjęcia za prawdę zdania
warunkowego. Jest to tryb warunkowy
możliwy
(tj. dopuszczający coś jako możliwość).



Powstaje pytanie, jak rozumieć możliwość (termin notorycznie
wieloznaczny), ale przekracza ono kompetencje gramatyki. Trzeba w tym
celu powrócić do logiki; pojęciami możliwości i konieczności zajmuje się
dział logiki zwany logiką modalną, wychodzący swą problematyką poza
klasyczny rachunek logiczny. W sukurs więc gramatyce powinna przyjść
logika modalna. Można z niej wziąć na początek takie rozumienie
możliwości, przy którym możliwe jest wszystko, co nie jest stwierdzane
przez zdanie wewnętrznie sprzeczne, a więc zdanie postaci p&-p; w razie
potrzeby możemy sięgać do logiki modalnej po inne odcienie pojęcia
możliwości, tworzące bogatą skalę (por. MEL i ELF). Pozostaje
problemem otwartym, które z tych odcieni okażą się mieć zastosowanie
w zdaniach warunkowych języka naturalnego.

(3) Spójnikiem jest ,,gdyby", a orzeczenie w obu
członach występuje w trybie przypuszczającym. Np. "Gdyby Powstanie
Listopadowe nie skończyło się klęską, nie powstałyby arcydzieła polskiej
literatury romantycznej". Użycie tej formy świadczy, że mówiący nie uznaje
prawdziwości poprzednika. A więc z prawdziwości zdania warunkowego w
połączeniu z presupozycją sygnalizowaną przez ,,gdyby" wynika fałszywość
poprzednika. Jest to tryb warunkowy
kontrfaktyczny,
zwany też nierzeczywistym.
Zdaniami kontrafaktycznymi zajmuje się specjalna teoria logiczna,
wykorzystująca środki innych niż klasyczny rachunków zdaniowych (zob. MEL i
ELF).

Co zatem należy doradzić autorom klauzul prawnych?
Niech używają formy najmniej obciążonej presupozycjami co do prawdziwości
warunków zawartych w klauzuli, a więc trybu warunkowego możliwego, tj. z
,,jeśliby" (punkt 2). Nawet jeśliby adresaci tekstu umowy nie wyznawali się
w takich subtelnościach, to w przypadku powstania sporu interpretacyjnego
można będzie bezpiecznie powołać się na logikę wspartą gramatyką.









  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  •